Odpowiedzialność dewelopera za cudze niedopatrzenia

Z wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach z dnia 6 czerwca 2017r. (sygn. akt. I Ca 159/17) wynika, że sprzedawca odpowiada wobec nabywcy lokalu za szkody wynikające z wadliwości zamontowanych materiałów budowlanych, nawet jeżeli miał podstawy sądzić, że dostarczone przez producenta materiały są bez wad, bo posiadają atesty i certyfikaty.

W przedmiotowej sprawie małżeństwo zakupiło mieszkanie od dewelopera. Po pewnym czasie okazało się, że w mieszkaniu pojawiła się wilgoć i grzyb. Przyczyną takiego stanu była źle wykonana stolarka okien i drzwi balkonowych. W toku procesu okazało się, że okna te zostały wyprodukowane niezgodnie z wytycznymi zawartymi w dokumentacji technicznej producenta profili oraz z tzw. Aprobatą Techniczną, a ponadto nie zamontowano ich zgodnie ze sztuką budowlaną. Wina leżała także po stronie dewelopera – nie poinformował on producenta okien o zastosowaniu w budynku wentylacji grawitacyjnej – okna powinny mieć w takim przypadku specjalne szczeliny, a te zamontowane takich nie miały.

W ocenie sądu rejonowego, oddanie lokalu mieszkalnego, w którym okna posiadają usterki, nie spełnia wymogu wydania przedmiotu umowy sprzedaży wolnej od wad, gdyż występujące usterki powodują, że w zetknięciu z występującymi typowymi warunkami pogodowymi dochodzi do niszczenia ścian, podłóg, a także i samej stolarki okiennej w stopniu wielokrotnie przekraczającym zwykłe zużycie. Sąd uznał, że deweloper jako podmiot profesjonalny nie dopełnił obowiązków na nim ciążących, tj. nie powiadomił producenta stolarki o specjalnych wymaganiach w tym budynku. Co więcej, przedstawienie certyfikatów i atestów przez producenta okien, nie zwalniało dewelopera z odpowiedzialności za szkodę, jak powstała w wyniku wad przedmiotowych elementów wyposażenia w mieszkaniu kupujących.

Źródło: www.rp.pl